Abstrakt
Przez kraj przetacza się fala protestów przeciwko antyspołecznej polityce rządu. Wiece lub demonstracje odbyły się już w Krakowie, Toruniu i Warszawie. W Poznaniu 10 czerwca planowana jest duża demonstracja pod hasłem: ‘chleba zamiast igrzysk’. Ludzie sprzeciwiają się podejmowaniu bezpośrednio ich dotyczących decyzji za ich plecami, komercjalizacji przestrzeni publicznej, eksmisjom, podwyższeniu wieku emerytalnego, przerzucaniu kosztów kryzysu na społeczeństwo. Podkreślają, że władze pogłębiając zadłużenie miast wydają pieniądze podatników na igrzyska i stadiony, a brakuje ich na żłobki czy mieszkania komunalne. Domagają się demokracji bezpośredniej. Niektórzy wprost nawiązują do ruchu Oburzonych.

treść:
W poniedziałek 21.05 protest rozpoczęli krakowscy lokatorzy, którzy na próżno czekali na obiecywane przez urzędników konsultacje społeczne pod hasłem Okrągłego Stołu Mieszkaniowego. O godz. 16.00 rozbili na Rynku Głównym 6 namiotów, zaś do namiotowego miasteczka wkrótce przyłączyła się samba, skłoterski, grupa Food Not Bombs i anarchiści. Akcja cieszyła się pozytywnym odzewem wśród okolicznych mieszkańców i pracowników, z czasem dołączyli się także rodzice przeciwni likwidacji szkół.
W ciągu 5 dni zorganizowano happening, plenerowy pokaz filmów dokumentalnych, dyskusje, spotkania, wykłady i występy Samby. Z każdym dniem przybywało ludzi i namiotów.
Jednocześnie władze miejskie chciały pozbyć się okupujących – próbowały rozwiązać zgromadzenie pod pretekstem zbyt małej ilości osób, gdy zabrakło tego pretekstu – postanowiły po prostu usunąć protestujących bez podania przyczyny prawnej. Ludzie przez jakiś czas skutecznie utrzymali miasteczko, w ostateczności jednak zostało ono zlikwidowane przez straż miejską i policję w piątek rano. Zatrzymano 2 osoby, które zwolniono po pikiecie pod komisariatem. Prezydent miasta Jacek Majchrowicz przyznał wprost na konferencji prasowej że gorączkowo szukano kruczków, by przerwać protest, aby nie wstydzić się przed zagranicznymi dziennikarzami, którzy przyjadą na Euro, za to “obozowisko w sercu miasta…”.
Miasteczko przeniesiono do Bunkra Sztuki, zaś na rynku mimo sprzeciwu władz w dalszym ciągu organizowano warsztaty i happeningi.

W sobotę, czyli już po pacyfikacji krakowskiej akcji, rozpoczęły się protesty w Toruniu i Warszawie.

W Toruniu ok 100 osób protestowało pod hasłem “Dość antyspołecznej polityki rządu”. Manifestanci przeszli przez centrum kończąc marsz pod Urzędem Miasta. W demonstracji wzięły udział środowiska anarchistyczne, związkowe i lokatorskie, grała samba. W trakcie przemarszu do protestujących dołączali mieszkańcy Torunia, którzy bardzo przychylnie odnieśli się do celu demonstracji. Przemawiali związkowcy i działacze ruchów lokatorskich. Po zakończeniu akcji jej uczestnikom rozdano ciepły posiłek, zaś wieczorem odbyło się spotkanie zapraszające na demonstrację w Poznaniu 10 czerwca.

Również w sobotę zorganizowano miasteczko oburzonych w Warszawie, na rogu ul. Karowej i Krakowskiego Przedmieścia. Organizatorzy wprost nawiązywali do ruchu Occupy Wall Street i krakowskiej inicjatywy. Przybyli studenci, lokatorzy, użytkownicy portali społecznościowych. Uczestnicy przynieśli karimaty, kanapy i stoły, zorganizowano dyskusje i pokazy filmów, rozdawano wegańskie posiłki.
W poniedziałek wieczór miasteczko zostało rozbite przez policję przy pomocy prywatnej firmy, która zabrała rzeczy protestujących. Władze miejskie odmówiły demonstrantom legalizacji kolejnego zgromadzenia na środę – toteż w środę, w tym samym miejscu, protestowano przeciwko ograniczeniu wolności zgromadzeń.