Od wolnego oprogramowania do aktywizmu na ulicach

From free software to street activism & vice versa: an introduction

jestem w trakcie korekty tego tłumaczenia, wrzucam tutaj od razu bo naprawdę warto go przeczytać, daje niezłe ramy dla tematu

Od wolnego oprogramowania do aktywizmu na ulicach i vice versa: wprowadzenie

autor: Verdura Obscura (darkveggy) – Maj 2005
.:. Spis treści .:.

  • Wolne oprogramowanie: narodziny skomputeryzowanego oporu
    o Analogowe przepisy i cyfrowa piekarnia
    o Początek rewolty hakerów
    o Reakcja
  • Oddolny aktywizm: analogiczne ruchy poznają bajty
    o Hierarchia, kapitalizm, własność i inne potworki
    o Bycie aktywnymi programistami naszego życia, zamiast pasywnymi użytkownikami
    o Od hackowania własności do zwalczania własnościowości
  • Scalanie warstw, analogiczne i cyfrowe: implementacje
    o Plug’n’Polityka: otwieranie dostępu do skłotów i internetu
    o Spotkania hackerskie poza komputerami: hackowanie rzeczywistości
    o Skłotowanie internetu i propagowanie idei
    o Indymedia: informacja od dołu w górę
    o Wyłącz komputer, ulica to rootshell!
    o Tak, komputery mają gender
    o Stając na przeciw sprzeczności: pozostające pytania
    o Nowe narzędzia, nowe walki, nowe tożsamości
  • Notatki i przypisy

Współczesne społeczeństwa przyjęły już technologię komputerów, do tego stopnia że jej użycie zmieniło się w atrakcyjny obowiązek społeczny. Jednak kiedy niektóre komputery napędzają gospodarkę rynkową, inne są zajęte masowym modyfikowaniem oprogramowania, contr-inicjatywami i społecznymi ofensywami. Poniższe jest szybkim przeglądem niektórych pęknięć w oficjalnym obrazie komputerów; powierzchownym badaniem zetknięcia się cyfrowych alternatyw z wywrotową polityką.

.:. Wolne oprogramowanie: narodziny skomputeryzowanego oporu .:.

Analogowe przepisy i cyfrowa piekarnia

Komputery nie rozumieją innego języka niż język binarny: to znaczy kolejnych 0 i 1. Jako że mało który człowiek jest w stanie komunikować sie w taki sposób rozwinięto języki pośrednie dla programistów, których mogą używać w trakcie tworzenia programów. Ta czytelna dla ludzi kombinacja słów, interpunkcji i sformułowań matematycznych nazywana jest “kodem źródłowym”.

Oprogramowanie i ciasta mają sporo cech wspólnych. Oba mają listy instrukcji których należy przestrzegać, składników do wymieszania i proces transformacji przez który muszą przejść. Gotowanie składa się ze stworzenia i postępowania zgodnie z przepisem podobnie jak programowanie z wymyślenia i wpisania kodu źródłowego. Dokładnie tka jak ciasta, program musi też zostać wypieczony. Proces zmienienia kodu źródłowego w język binarny który mogą strawić komputery nazywany jest “kompilowaniem”.

Tak jak ktoś może upiec dla ciebie ciasto, programy często docierają do ciebie skompilowane i gotowe do użycia. W porządku. Ale co jeśli ciasto było tak dobre że chcesz upiec własne? Co jeśli proggram jest tak imponujący że chcesz zrozumieć jak działa? Co jeśli chcesz się podzielić przepisem na ciasto z przyjaciółmi? Co jeśli w programie brakuje ważnej funkcji którą czujesz że musisz i masz ochotę dodać? Potrzebujesz przepisu, potrzebujesz kodu źródłowego!

Początek rewolty hakerów

W latach 70tych, Laboratorium Sztucznej Inteligencji wydział Massachusetts’s Institute of Technology (Instytu Technologii stanu Massachusett) dał początek cyfrowej kontr-kulturze: hackerom. Hackerzy 01 lubili programowanie i pokonywanie ograniczeń poprzez sprytne rozwiązania. Zamiast używać systemu operacyjnego 2 dostarczonego ze sprzętem, tworzyli własne, i dzielili się kodem źródłowym z każdym zainteresowanym. Ich społeczność opierała się na propagowaniu przepisów na oprogramowanie, wzajemnej współpracy i przekonaniu że “informacja powinna być wolna”.

Ta dynamika dzielenia się miała przeżyć silny wstrząs we wczesnych latach 80tych. Z nowym sprzętem pojawiło się nowe oprogramowanie którego dobitnie zabraniano rozpowszechniać. Dostarczano je bez kodu źródłowego, za to z prawem autorskim, restrykcyjnymi licencjami i zwiększonymi kosztami. Użytkowników miano represjonować za pomaganie sobie nawzajem przez kopiowanie; programistom zabroniono współpracy przez dzielenie się kodem; bez przepisów ani praw; firmy stwierdzając własność nad wiedzą, ograniczały do niej dostęp stosownie od swoich interesów; sprzedając drogie ciasta, zachowując swoje działania w tajemnicy, jednocześnie uniemożliwiając innym stworzenie lepszych i podzielenia się nimi z resztą. Własnościowe oprogramowanie jest teraz szeroko rozprzestrzenioną chorobą wśród ‘domowych’ komputerów, jak widać po liczbie naszych na których używany jest Microsoft Windows.

W 1984, hacker z MIT, Richard Stallman 03 rzucił swoją posadę, w odmowie porzucenia praktyki i ideałów swojej społeczności. Założył projekt GNU 04, którego celem miało być rozwinięcie alternatywnego systemu operacyjnego który wolno by używać, zrozumieć, kopiować i modyfikować za darmo. Copyleft zastępujące copyright [1]; dostępność kody źródłowego, zamiast tylko binarnego. Żeby stworzyć zaplecze dla tego rodzącego się projektu stworzona zostaje Free Software Foundation 05 (Fundacja Wolnego Oprogramowania), i wprowadzone zostaje “copyleft” 06 poprzez wydanie licencji GNU General Public Licence (GNU GPL – Ogólna Publiczna Licencja GNU), trik prawny mający zapobiec niewłaściwego wykorzystania wolnego oprogramowania przez osoby trzecie. Każdy ma prawo do modyfikowania wydanego na licencji GPL oprogramowania i rozpowszechniania swoich modyfikacji, pod warunkiem że użyje tej samej licencji i tym samym udzielą tych samych praw swoim użytkownikom; użycie prawa autorskiego… do pokonania prawa autorskiego! To były narodziny ruchu wolnego oprogramowania, jako politycznego aktu oporu przeciw własnościowemu oprogramowaniu.

Projekt GNU spotkał się z entuzjazmem i szybko wyrósł dzięki życzliwości grupy osób z całego świata. W 1991, fiński student nazywający się Linus Torvalds opublikował jądro Linux 07. W połączeniu z już istniejącym oprogramowaniem GNU, powstała owocna kombinacja znana jako GNU/Linux 08, która szybko stała się w pełni funkcjonalnym, potężnym i szeroko używanym systemem operacyjnym. Wolne oprogramowanie przestało być wyłączną zabawką hakerów, i stało się cenioną alternatywą dla rozwiązań własnościowych; nie tylko udostępniając dobre programy, ale co najważniejsze, przekazując władzę w ręce użytkowników, zamiast im ją odbierać.

O to właśnie chodzi w wolnym oprogramowaniu: rewolucja cyfrowa która jest bardziej społeczna niż techniczna. Wolne oprogramowanie daje użytkownikom siłę i elastyczność przeciw tyranii szukających zysku firm: kod źródłowy daje możliwość by zrozumieć i ponownie sprawdzić błędy lub słabe bezpieczeństwo programu, dokonać adekwatnych poprawek, zaadaptować go do nowych użytkowników, czy poprawić jego jakość. Wolne oprogramowanie demonstruje wydajność organizacji wolontariackiej i samoorganizacji, ponad ograniczenia pracy najemnej i jej hierarchie; daje korzyści solidarności i wzajemności działań, ponad brak transparentności i współzawodnictwo: napędza 70% serwerów w internecie 09 i technicznie pokonuje zamknięte oprogramowanie w większości kwestii, dzięki zaangażowaniu tysięcy osób na całym świecie. Wolne oprogramowanie znosi podział na deweloperów i użytkowników, zamiast nakłaniać ludzi do polegania na ekspertach. Jest oparte na uczestnictwie, a nie konsumpcji: wszystkich zachęca się do udziału stosownie do umiejętności i woli, poprzez pisanie dokumentacji, zgłaszanie modyfikacji, tłumaczenia, propagandę i wspieranie osób chcących uwolnić swoje maszyny od własnościowego.

reakcja

Wolne oprogramowanie zaczęło się jednocześnie jako alternatywa techniczna i ofensywa polityczna, przeciwko własnościowemu oprogramowaniu i wartością. Podczas gdy Richard Stallman i inne ważne osoby z ruchu utrzymywały to podwójne zobowiązanie poprzez lata, jasne jest że wywrotowy potencjał wolnego oprogramowania był świadomie rozmywany przez szereg frakcji. Podczas gdy wiele geeków ma tendencje do nie interesowania sie polityką, jednocześnie pasywnie odrzucając podejście bojowe, pojawiła się nowa tendencja skierowana przeciw zaangażowanej retoryce wolnego oprogramowania. Inicjatywa Open Source 10 została rozpoczęta przez Eric S. Raymonda w 1998 żeby publicznie przeciwstawić się przeciwko lewicowym tendencją FSF, i ustanowić nową metkę do reklamy nie własnościowego oprogramowania – “open-source” -, ze szczególną uwagą na liderów biznesu, którzy bali się hasła “wolne oprogramowanie”.

Oczywiście budując zgodny z rynkiem seksapil, skierowany do międzynarodowych koncernów, nie mogło się obejść bez porzucenia tego co sprawiało że wolne oprogramowanie jest tak niezwykłe 11. “Definicja Open Source” logicznie opuściła wszelkie odwołania do społecznych i etycznych środków oraz motywów wolnego oprogramowania, nie wspominając nawet o walce o wolność jako podstawowym celu. Nauczając pokojową koegzystencje pomiędzy wolnym i zamkniętym oprogramowaniem, “open source” jest także polityczny; ale jego polityka to ta pacyfikacji, integracji akceptacji i promocji zasad rynkowych, z różnicą polegającą na sprytniejszym modelu rozwoju. Wolne oprogramowanie było często dyskredytowane jako “komunistyczne” przez jego wrogów (szczególnie koncern Microsoft) 12. Nie jest to tak proste. Co jest jednak oczywiste to że “open source” przysięga kapitalizm, podczas gdy wolne oprogramowanie może być wkładem w budowę czegoś innego.

Patrząc w przeciwnym kierunku względem Inicjatywy Open Source istnieje kolejna masa osób, kolektywów i sieci, pracująca nad rozszerzeniem spektrum politycznego wolnego oprogramowania, scalenia go z toczonymi walkami, mające na celu zbadanie potencjału wywrotowego komputerom, raczej niż pozostawienie ich tylko drugiej stronie.

.:. Oddolny aktywizm: analogiczne ruchy poznają bajty .:.

Hierarchia, kapitalizm, własność i inne potworki

Współczesne społeczeństwa opierają się na hierarchiach, tak jak to czyniły prawie wyłącznie na przestrzeni historii. Niezależnie czy nazywają się demokracjami i udają że dają wszystkim te same wolności, prawa i obowiązki, wszystkie mają autorytet władzy, której siła przewyższa możliwości wszystkich innych, pod warunkiem że w jakimś momencie poparła ją większość. Demokracja reprezentacyjna (parlamentarna) wymaga dopuszczenie grupy tak zwanych ekspertów – polityków – prowadzenie spraw dotyczących wszystkich i podejmować decyzje które będą miały wpływ na całą społeczność, podczas gdy działanie najbardziej zainteresowanych ograniczone jest do głosowania raz na x lat. Taki system odbiera siłę wszystkim z wyjątkiem mniejszości, która przejmuje siłę i odpowiedzialność za własne życie jednostki, w celu scentralizowania przez istotę zbiorową, rzekomo broniąc interesów wielu. Nie tylko doprowadza to do tego że jednostka jest systematycznie tłamszona wolą większości, ale też pozwala malutkiej grupie ludzi decydować o prawach które będą potem stosowane wobec ciebie i mnie.

Większość rządów w pełni wspiera kapitalizm, demontując usługi publiczne i wspierając firmy prywatne by przetrwać w ekonomi rynkowej. Definiując maksymalizację zysków jako priorytet, kapitalizm jest zależny od dynamiki konkurencji i dominacji, wpiera prawa najsilniejszego, i narzuca stan permanentnej wojny w i na zewnątrz swojej gospodarki. Umieszczając interes firmy ponad wszelkimi kwestiami etycznymi, kapitalizm doprowadza do masowych zwolnień na korzyść zwiększenia zysków, wspiera eksploatację poprzez przenoszenie linii produkcyjnych tam gdzie praca zostaje wykonana niemal za darmo, dokonuje masakr i niezliczonych pogwałceń praw człowieka podczas kradzieży zasobów naturalnych, wytwarza masowy stan niepewności poprzez działania Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, które zmuszają rozwijające się kraje do porzucenie ich praw społecznych wobec pieniędzy, bierze najaktywniejszy udział w niszczeniu środowiska, i ma skłonność do obracania wszystkiego, czy to tendencji czy istnienia w dobro gotowe na sprzedaż globalnej ekonomii.

Czy ktoś może oczekiwać że społeczeństwo wprowadzi równość, jeśli opiera się na takich mechanizmach i dystrybuuje (społeczną, ekonomiczną, polityczną) władzę w zróżnicowanych ilościach, w zależnych od płci (genderu), rasy, wieku, klasy, orientacji seksualnej i wielu innych podobnych kategorii dzielących ludzi? Jakkolwiek, dyskryminacja, ucisk i podporządkowanie nie pojawiają się tylko wewnątrz instytucji. Znajdują swoje miejsce w relacjach społecznych jednostki, ukute przez wczesną akceptację hierarchii, integracji przez podporządkowanie normą społecznym, trwającą całe życie nauką władzy, i własnym ograniczeniom wobec równości.

Bycie aktywnymi programistami naszego życia, zamiast pasywnymi użytkownikami

Ta krytyka nie jest niczym nowym. Była badana, pogłębiana, nagłaśniania i walczono w jej imieniu przez lata, sieci kolektywów, indywidua, grupy znajomości i organizacje często określane albo samo określające się jako “radykałowie”, “antyautorytaryści” czy “anarchiści”, ich historia jest zbyt długa i złożona żeby przytoczyć ją w kilku słowach 13. Część z nich uczestniczy w międzynarodowych sieciach takich jak People’s Global Action 14, których działania w końcu przyciągnęły uwagę opinii publicznej, przez demonstracje – antyszczyty organizowane w ostatnich latach 15. W przeciwieństwie do większości innych frakcji politycznych, ruchy te generalnie starają się pójść dalej niż same slogany, wcielając swoje pomysły w życie: stając w szranki z wrażą polityką przez działanie; programując, kompilując i doświadczając alternatywy do obecnego ładu społecznego.

W sprzeciwie wobec ‘pionowych’ form organizacji, ruchy antyautorytarne mają tradycję samoorganizacji i zgromadzeń: decyzje są podejmowane bezpośrednio przez tych których dotyczą, bez mediacji z jakąkolwiek hierarchią. Chodzi tu o podkreślenie kontroli nad własnym życiem, przez kolektywne zainteresowanie i osobistą odpowiedzialność; o pracę skierowaną na konsensus, zamiast uciszenia przez większość. Wbrew powszechnemu, przereklamowanemu przekonaniu że wolność i równość wymagają tylko “spontaniczności”, sieci aktywistów wymyśliły i wprowadziły w życie pewne praktyczne rozwiązania do prowadzenia spotkań i prawdziwie demokratycznego procesu podejmowania decyzji 16.

W sprzeciwie wobec kapitalizmu stoi masa nie skierowanych na zysk inicjatyw produkcji i dystrybucji, niezależnie czy chodzi o książki, warzywa czy rowery! Kontr-kultura “do it yourself” (“zrób to sam/a”) jest jednym z tych żywotnych przykładów: istniejący od dawna ruch o globalnym zasięgu skutecznie sprzeciwiający się tyranii pieniądza nad kulturą, poprzez tysiące niezależnych wytwórni muzycznych, radykalne wydawnictwa książkowe i zaangażowane zespoły, wymieniając się przez ziny, rozprzestrzeniając przez dystrybucje pocztowe i spotkania, organizując koncerty i trasy koncertowe, osiedleni w setkach alternatywnych lokali, prywatnych garażach czy zeskłotowanych domach w całych krajach. Przeciw dyskryminacji ekonomicznej, europejskie kręgi aktywistyczne zaczęły szerokie stosowanie “wolne ceny” jako ceny ich publicznych przedsięwzięć: datek zamiast ustalonej ceny, od uczestnika/czki zależy wyznaczenie jej/jego udziału w zależności od własnej sytuacji finansowej; bez odmowy motywowanej pieniędzmi, jeśli ktoś ich niema. Pośród sposobów w jakie możemy uciec od kapitalizmu znajdują się próby autonomii, produkcja jedzenia i alternatywnej energii i, być może, programowanie za darmo?

Aby wcielać te alternatywy w życie, potrzeba miejsca, czasu i energii. Skłoting 18 odegrał istotną rolę w rozwoju radykalnie lewicowej kultury po latach 70tych; recykling opuszczonych budynków pozwala na przywłaszczenie przestrzeni do kolektywnego wykorzystania; nie płacenie czynszu redukuje potrzebę pracy najemnej, i tak wyzwala czas na działalność dobroczynną; kolektywne budowanie projektów daje energię dla praktycznych doświadczeń samostanowienia, ze wszystkimi jego sukcesami, porażkami i problemami; suma summarum pozwala na większą autonomię względem społeczeństwa konsumpcyjnego. Skłotowanie pustostanów jest formą akcji bezpośredniej przeciwko kapitalizmowi, który opiera się na prywatnej własności. Własność jest wirtualnym tytułem, który przyznaje posiadającej go osobie absolutne prawa względem posiadanej rzeczy, choćby i nie miała ona służyć czemukolwiek. Spekulacja jest dość częstą grą wśród właścicieli. Wymaga utrzymywania nieużywanych domów, wyczekiwanie na wzrost ceny, jednocześnie odmawiając dostępu osobą w potrzebie. W sprzeciwie wobec tego skłotowanie pustostanów ma odbierać porzucone zasoby, rękami tych którzy potrafią uczynić je użytecznymi; chodzi o pierwszeństwo zasadności przed legalnością; chodzi o odwrócenie dominujących wartości, promując myśl według której własność należy do jej użytkowników, raczej niż do jej nominatywnych właścicieli.

Od hackowania własności do zwalczania własnościowości

Technologia komputerowa od dawna spotyka się ze sceptycyzmem i negacją ze strony ruchów oddolnych, ze względu na jej centralną rolę w rozwoju kapitalizmu, służenie rządowej kontroli i korporacyjnym interesom. Chociaż wciąż jest to prawda, taktyczne wykorzystanie technologii jako środka wywrotowej komunikacji zawsze było częścią aktywizmu politycznego, jak pokazały ruchy pirackich radiostacji w latach 80tych, nadające pirackie audycje żeby “odzyskać fale radiowe”, w obronie wolności i wolności słowa oraz niezależnych informacji. Rewolucyjny yippie [2] Abbie Hoffman dostarcza kolejnego przykładu, angażując się w phreak, i poprzez podziemne ziny ucząc jak wykorzystywać dziury w systemach telefonicznych tak żeby komunikować się za darmo.

W latach 90tych, wykorzystanie komputerów przez aktywistów rozrosło się z używania ich wyłącznie do produkcji ulotek i plakatów do publikowania treści w internecie, który cyber-utopiści i techno-anarchiści uważali wtedy za wolne i niezależne terytorium. Wczesne działanie w internecie nie tylko było wymieszane z ideami wolnościowymi, ale też wspierało pierwsze marginalne próby tworzenia aktywistycznych sieci. Internet odegrał ważną rolę w zapoznaniu analogicznych walk z cyfrowym medium, dzięki swojej zdecentralizowanej strukturze i dwukierunkowej komunikacji. W odróżnieniu od telewizji, to medium nie jest ograniczone do treści konsumenckiej, ale udostępnia prosty sposób do organizowania się i dystrybuowania własnych informacji. Jakkolwiek, spotkanie które może być najbardziej owocne dotyczy dwóch ruchów czy tendencji; jednego analogicznego, drugiego cyfrowego; anarchizmu i wolnego oprogramowania.

Wolne oprogramowanie i ruchy anarchistyczne w rzeczy samej podzielają szereg zainteresowań i praktyk. Oba stawiają za ostateczny cel budowę wolnego społeczeństwa, wolne oprogramowanie skupia się aktywizacji jednostki poprzez dostępność wiedzy, anarchizm na zniszczeniu struktur władzy które uniemożliwiają ten dostęp. Oba chcą przekazać władzę w ręce użytkowników, chcą kontroli użytkownika/czki nad narzędziami których używa do pracy, kontroli nad własnym życiem i sposobem jego prowadzenia. Dlatego też oba destabilizują ustanowione role władzy, oparte na modelach korporacyjnych i rządowych. Oba popierają solidarność, i opierają się na współpracy aby funkcjonować: wolne oprogramowanie polega na pracy zespołowej i działalności kolektywnej, tak jak anarchizm wymaga konsensusu, pomocy wzajemnej i rozwagi. Oba prowadzą do ponownego przemyślenia powszechnych poglądów na własność: wolne oprogramowanie odwracając do góry nogami prawa autorskie swoim copyleftem i stwierdzeniem że “oprogramowanie nie powinno mieć właścicieli”, anarchiści kwestionując zasadność wyłączności na własność i praktykując dzielenie się zasobami poprzez skłoting. Oba dostarczają funkcjonujących przykładów alternatywnych modeli społecznych, opartych na decentralizacji, współpracy wolontaryjnej i samoorganizacji: rozwój wolnego oprogramowania składa się z setek autonomicznych klastrów organizujących się niezależnie od siebie, bez centralnego autorytetu ani korporacyjnej agendy, koordynują się z własnej woli, tak jak organizacja anarchistyczna zazwyczaj polega na grupach zrzeszonych wokół konkretnych kwestii, bez hierarchii. Przeciwko korporacyjnej mętności i elityzmowi, wolne oprogramowanie działa w sposób transparentny, pozwala każdemu na uczestnictw, tak jak wolnościowe otwarte organizacje dystrybuują informacje i odpowiedzialność do wszystkich biorących udział.

Poprzez zaangażowanie się w wolne oprogramowanie, antyautorytaryści zyskują szansę na zmianę swojego podejścia do komputerów z czysto taktycznego do znacznie bardziej ekscytującego: uczestnictwa w projektowaniu i budowie systemów operacyjnych w oparciu o dobrowolny udział i poziomą organizację, poprzez wprowadzanie samoorganizacji i możliwość kształtowania egalitarnych zastosowań i aplikacji. System operacyjny GNU/Linux Debian 19, poza tym że dostarcza anarchistyczne FAQ [3] jako jeden z pakietów, ma też anarchistów w śród swoich deweloperów, z których część bierze udział w debacie na temat politycznej natury tego projektu jako całości 21. Podczas gdy wolne oprogramowanie oferuje aktywistą szereg możliwości w zakresie opartych na społeczności i bezpiecznych metod komunikacji oraz narzędzi do organizacji (dzięki portalom, samo-organizowanym stronom wiki, listom mejlingowym), oddolna polityka pozwala entuzjastom wolnego oprogramowania przełamać bariery informatyki w jej obecnym kształcie i wprowadzić swoje praktyki do szerszego obiegu. Prowokuje to nowe pytania, zapewnia nowe źródła inspiracji i pomaga uczyć się na bazie doświadczeń zmagań innych.

W ciągu ostatnich paru lat, osoby z obu społeczności uznały że mogą zyskać na bliższej interakcji i wzajemnym uznaniu. Od imprez komputerowych w społecznościach skłoterskich, do wolnego oprogramowania wspierającego rozprzestrzenianie kontr-informacji podczas akcji ulicznych, szereg inicjatyw, kolektywów i ruchów narodził się z tych hybryd.

.:. Scalanie warstw, analogiczne i cyfrowe: implementacje
o Plug’n’Politics: otwieranie dostępu do skłotów i internetu

W październiku 2001, szereg grup i osób niezrzeszonych spotkało się na skłocie Egocity w Zurychu w Szwajcarii 22, na trzy dni dyskusji, debat i warsztatów praktycznych. Był to pierwszy kongres “Connect Congress” sieci “Plug’n’Politix”. Doświadczenie zostało ponowione w grudniu 2004 w Cyber*Forat 23, zeskłotowanej kawiarence internetowej w centrum Barcelony. Plug’n’Politix 24 pozwala grupom i kolektywom z całej europy dzielić się doświadczeniami z prowadzenia przestrzeni z otwartym dostępem do internetu i hacklabów na skłotach czy innych przestrzeniach niezależnych. Tworzy wspólny kanał do wymiany informacji, budowania społeczności i rozwijania mieszanki antyautorytarnej polityki, wolnego oprogramowania i aktywistycznego wykorzystania komputerów.

Jedną z pierwszych grup które zaimplementowały (wprowadziły w życie) to połączenie było ASCII (Amsterdam Subversive Center for Information Interchange) 25,które sprowadziło w jedno miejsce aktywistów politycznych z zamiłowaniem do komputerów i hackerów wolnego oprogramowania. Brali udział w akcjach skłoterskich, wypełniając puste piwnice klawiaturami i siecią bezprzewodową. Pomimo eksmisji udało im się założyć publiczną przestrzeń udostępniającą komputery lokalnym aktywistą, i darmowy dostęp do internetu gościom, siedem dni w tygodniu, tak jak oraz używają, promują i uczą wolnego oprogramowania. Od roku 1997 podobne inicjatywy pojawiały się w różnych zakamarkach europy; PUSCII w Utrechcie 26, LOTEC w Berlinie 27, PRINT w Dijon 28, Monte Paradiso w Chorwacji 29, Cyberpipe w Słowenii 30, Blouk Blouk w Lyonie 31… i wiele innych!

Takie kolektywy miały znaczny wpływ na rozwój etycznych i praktycznych kwestii dotyczących technologi wewnątrz kręgów aktywistycznych. Kwestionowanie wykorzystania korporacyjnego i własnościowego oprogramowania przez grupy protestujące przeciw dokładnie temu samemu typowi międzynarodowych korporacji produkujących te programy, pracowały na rzecz wcielenia kwestii związanych z informatyką do zainteresowań politycznych aktywistów, przedstawiając wolne oprogramowanie jako alternatywę. Wzięcie pod uwagę cyfrowych narzędzi których używamy za istotny polityczny wybór, spowodowało że agitacja została rozszerzona tak aby informować opinię publiczną i zachęcać do zerwania zależności od Microsoftu i zacząć wyzwalanie swojego systemu!

Dając zainteresowanym nowicjuszom szansę wypróbowania wolnego oprogramowania, otwarte przestrzenie często wprowadzają w życie te postulaty. Nie tylko stają się polem testowym i dobrym źródłem informacji zwrotnej od użytkowników, ale też mają tendencje do inspirowania kreatywnych projektów sieciowych czy eksperymentów z współdzieleniem zasobów, w ramach poprawy ogólnej wydajności i ekologiczności 32. Sympatyzujący goście mogą przeważnie poprosić o pomoc przy migracji ich systemów na otwarte oprogramowanie, wypalenie płyty z repozytoriami Debiana, które niektóre otwarte przestrzenie oficjalnie dostarczają, czy wziąć na próbę live-CD 33 z Knoppixem, Dynebolic czy Ubuntu.

Komercyjne trendy wymuszają na ludziach wykorzystanie coraz to nowszego sprzętu, podczas gdy wczorajszy ląduje na śmietnisku, co doprowadził do absurdu codzienny wyścig na gigaherce. Otwarte przestrzenie próbują wyrwać się z kapitalistycznego łańcucha pokarmowego poprzez recykling wyrzuconego sprzętu komputerowego, składanie w całość nieużywanych już części komputerowych i podłączanie martwych puszek z powrotem do życia. Jeszcze jeden przykład bezsensu produktywizmu, podczas kiedy mówi się ludziom żeby kupować, wszystko czego potrzeba jest już w śmieciach; to tylko kwestia zhackowania śmietnika i odzyskania paru maszyn!

Wraz z wysuwaniem się informatyki na kluczowe pozycje, rośnie powszechna wiedza informatyczna. Poprzez organizowanie darmowych lekcji i warsztatów do nauki i propagowania wiedzy informatycznej, hacklaby przyłączają się do walki z cyfrowymi podziałami, oglądając się na tych dla których nowe technologie były niedostępne. Podczas kiedy oficjele mogą twierdzić że robią to samo, oprowadzając ludzi po supermarketowym internecie, inni wolą uzbroić ludzi w świadomość możliwości wykorzystania sieci do szpiegowania, identyfikacji i represji ze strony rządu.

Otwarte przestrzenie udostępniają przestrzenie społeczne do spotkań, wymiany i pomocy wzajemnej dla użytkowników i entuzjastów wolnego oprogramowania, poprzez scalanie tradycji grup użytkowników linuxa 34 i działań skłoterskich. W wyniku tego, pełnią funkcję dwukierunkowych bramek, kierując aktywistów do dokonania zmiany i zachęcając komputerowców do odkrycia miejsc w których inaczej nie mieli szansy by się pojawić…

Spotkania hackerskie poza komputerami: hackowanie rzeczywistości

Podczas gdy Plug’n’Politix spełniało rolę koncentratora inspiracji w północnych częściach europy, we Włoszech także budowano mosty pozwalające na transport setek klawiatur za skłoterskie drzwi. Zaczęło się w Firenze, w czerwcu 1998 35 i inicjatywę ponawiano od wtedy co roku: hackerzy gromadzili się w skłoterskich centrach społecznych na 3 dniowe festiwale cyfrowej kontr-kultury, antykapitalistycznego wolnego oprogramowania , antyautorystarnej wymiany umiejętności, przyjaźni peer-to-peer [5] i budowania społeczności; bez sponsorów, bez tytułowanych organizatorów; dzięki sile wolontariuszy z całego kraju, skoordynowanych przy użyciu otwartych list mejlingowych i udzielających swoich umiejętności; ze szczególną uwagą na poznawanie ludzi i uspołecznianie się; z radosnym zgromadzeniem ogólnym na koniec imprezy.

Entuzjazm przeniósł się ponad granicami, i pomysł szybko został podchwycony w Hiszpanii, gdzie podobny ruch wyłonił się w 2000, w której pierwsze hackmeeting odbyło się w Barcelońskim skłoterskim centrum społecznym “Les Naus” 36. Podobnie jak we Włoszech, spotkania przerodziły się w doroczną imprezę. Jednak najbardziej udanym aspektem tych spotkań, poza scalaniem kultury hakerskiej i aktywistycznego praktyki, było stworzenie hacklabów 37 na przestrzeni obu krajów, zapewniających trwałą kontynuację wysiłków związanych z hackmeetings, za którymi potoczyła się idea “hackowania rzeczywistości”. W hakowaniu rzeczywistości chodzi o eksportowanie hackerskiego nastawienia z przestrzeni cyfrowej w której się narodziło. Jest to zaproszenie mające wzbogacić życie o błyskotliwy, krytyczny i buntowniczy duch wyrażający się w hakerskiej etyce. Hackmeeting w Iruña 38 używało sloganu “hack your brain”; zachęcając komputerowców do ‘odzyskania’ swojej inteligencji, oddalając się od norm społecznych i dominujących wpływów kulturowych, aby używać jej jako wywrotowego narzędzia przeciw alienacji i ograniczeniom.

Sama społeczna natura południowych hackmitingów i ich udana mieszanka technologii i polityki wytworzyła wolę dalszego eksportu tradycji i rozprzestrzenienia ich magii na zewnątrz; ogólnoeuropejskie “Transnational Hackmeeting” (THK) odbyło się w czerwcu 2004 w hacklabie Monte Paradiso w Pula na Chorwacji, w próbie zbudowania łącz pomiędzy wschodnimi i zachodnimi komputerowymi buntami [39[. Kolejne spotkanie powinno się odbyć koło końca 2006…

Skłotowanie internetu i propagowanie idei.

Internet wprowadził nowy wymiar aktywizmu społecznego, pozwalając na koordynację akcji o dużej skali które wcześniej nie istniały. Rozprzestrzeniające się przez sieć, międzynarodowe wezwania do zdecentralizowanych protestów czasami doprowadzały do setek blokad, demonstracji i aktów obywatelskiego nieposłuszeństwa na całym świecie, w jednym wspólnym celu, tak jak te które miały miejsce w 30 Pańdziernika 1998, kiedy tysiące zablokowały obrady Światowej Organizacji Handlu na ulicach Seattle. Dzięki natychmiastowemu przesyłowi wiadomości, możliwe było śledzenie rozwoju wypadków, reagowanie na nie i organizacja pilnej pomocy solidarnościowej, podczas gdy intensyfikacja komunikacji pomiędzy geograficznie oddalonymi grupami niewątpliwie wytworzyła emulację napędzana inspiracją i umożliwiła stworzenie tego projektu.

Używanie internetu jako medium dla aktywistów wymaga infrastruktury. Zanim internet stał się popularnie dostępny dla wszystkich, działały już serwery z miejscem dla stron i kont mejlowych dla grup które nie mogły znieść reklam, wymagały bezpieczeństwa i wolały zaufanie wobec grup koleżeńskich z administratorami raczej niż karmienie fenomenu tzn. dot-com. Tao.ca w Kanadzie, kyuzz.org i ecn.org we Włoszech, nodo50.org w Hiszpanii czy flag.blackened.net w USA były jednymi z pierwszych, za którymi niedługo podążyło wiele kolejnych: squat.net i nadir.org w Niemczech, sindominio.net w Hiszpanii, inventati.org i autistici.org we Włoszech, riseup.net i mutualaid.org w USA

Dzięki wolnemu oprogramowaniu możliwe jest stworzenie i administrowanie autonomicznego serwera poprzez internet, bez potrzeby zwracania się do ofert komercyjnych dostawców usług. Podczas gdy administracja systemów jest zazwyczaj zajęciem jednej osoby w biznesie i instytucjach, aktywistyczni administratorzy serwerów pracują na rzecz scalania swoich przekonań politycznych i pasji do komputerów, poprzez eksperymentowanie z mechanizmami kolektywnej pracy. Boum.org na przykład implementuje system “kolektywnej administracji” tworzony w francuskich hacklabach na parę lat zanim został wykorzystany do administracji serwera. W ramach prób wsparcia podejścia “nauki przez praktykę” i ograniczenie zasięgu hierarchii informacyjnych zależnych od wiedzy członków projektu, zadania administracyjne dzielone są na małe klastry. Grupa dwoje lub więcej ochotników – jedno z wcześniejszą wiedzą w danym zakresie drugie z ochotą do nauki zajmują się konkretną sekcją przez pewien okres czasu, a potem przenoszą na inny klaster. Osoby uczestniczące w projekcie osiągają w jego efekcie całościowy ogląd skomplikowanego systemu, dając siłę nowicjuszom, tam gdzie są zazwyczaj wykluczani.

Aktywiści technologiczni często mają tendencje do udostępniania modyfikacji dla wolnego oprogramowania, z których część wyraźnie odzwierciedla ich zainteresowania etyczne i praktyczne, w zakresie anonimowości i prywatności, w zakresie publikowania treści, montażu video czy transmisji radiowych. Na przykład riseup.net publikuje swoje rozszerzenia i poprawki do oprogramowania serwerowego jako wolne oprogramowanie 40. Włoscy hackerzy stworzyli Dynebolic 41, a hacklab Metabolik udostępniło X-Evian 42, oba skierowane na aktywistów systemy GNU/Linux odpalalne z płyty CD, pozwalające na przekształcenie komputera w broń komunikacyjną paroma kliknięciami. Gdzieś koło 1999, Australijska grupa CAT (Community Activist Technology 43) wypuściła program pod nazwą Active 44, który pozwalał na szybkie rozprzestrzenienie się dobrze znanej fali aktywistycznej rewolucji informacyjnej: indymediów!

Indymedia: informacja od dołu w górę

Indymedia 45 zostały stworzone jako aktywistyczna odpowiedź na korporacyjną dezinformację i szokująco stronnicze relacje z radykalnych protestów. Powstały pośród mgieł gazu łzawiącego osnuwających Seattle w październiku 1999, dzięki grupie radykalnych komputerowców i ich oryginalnemu udziałowi w protestach przeciw WTO. Szybko urosły do rozmiarów ogólnoświatowej sieci kontr-informacji, tworząc alternatywę dla głównonurtowych mediów poprzez zbiór zdecentralizowanych stron. Jest to jeden z najbardziej inspirujących przykładów aktywistycznej technologii wykorzystujących internet. Zbliżone do wolnego oprogramowania w otwartym modelu uczestnictwa, stały się kluczowym angażując tysiące.

Indymedia polegają na otwartej publikacji. Podczas gdy tradycyjne modele mediów dzielą ludzi na aktywnych dziennikarzy i pasywnych konsumentów, indymedia pozwala wszystkim na natychmiastową publikację i komentowanie informacji. Jako portal ulicznego aktywizmu, indymedia próbują stworzyć przeciwwagę dla oficjalnej propagandy i mediatic formating poprzez zaoferowanie alternatywnych poglądów dotyczących informacji, oraz informowanie o konfliktach społecznych które są zazwyczaj ignorowane. Poprzez konsensualne podejmowanie decyzji na ‘transparentnych’, publicznych listach mejlingowych, widoczny jest kontrast pomiędzy indymediami a kontrolą oficjalnych mediów. Cała sieć jest oparta na pracy wolontaryjnej, i pozostaje niezależna od istytucji, korporacji i partii politycznych. Będąc rozprzestrzeniona na szereg miast i cały świat, możliwe jest przekazywanie informacji prosto z ich źródła, pozwalając aktywistą na pominięcie filtrów mediów i cenzury. Decentralizacja potwierdziła się jako niezwykle przydatne narzędzie w krajach w których bardzo brakuje niezależnych struktur mediów, a znajdowały się z politycznie trudnych sytuacjach, jak Ekwador czy Argentyna, których centra działały w oparciu o sprzęt przekazany z USA, zebrany w ramach projektu Indymedia Solidarity (“solidarności indymedia”). Oczywiście, Indymedia używają wyłącznie wolnego oprogramowania na swoich serwerach. Jak mawiali hakerzy z MIT w latach 80 – “informacja musi być wolna!”.

Otwarty dostęp i hacklaby zapewniają fizyczny dostęp do indymediów i podobnych alternatywnych stron informacyjnych, poprzez przekierowywanie ludzkich nawyków z dala od cnn.com!

Wyłącz komputer, ulica to rootshell!

Internet nie jest już ostoją wolności którą postulowali techno-entuzjaści. Prawdopodobnie nigdy nią nie był, jako że jego fizyczne struktury, mimo rozrzucenia po kontynentach, nigdy nie należały do użytkowników. Rządy, które od dawna obawiały się wyzwoleńczego potencjału internetu, obecnie przejmują go z powrotem, narzucają ograniczenia na jego bezrządną (unruly) tradycję. W 1997, jeden z największych niemieckich dostawców usług internetwych zaczął blokować dostęp do serwerów hostujących Radikal, radykalno lewicowej niemieckiej gazety zdelegalizowanej w Niemczech. W odpowiedzi powstały tuziny mirrorów, i silna kampania nacisku doprowadziła do zakończenia blokady 46.

Jak większość inny państw europy, Francję dotknęła niedawno seria nowych praw dotyczących internetu, wywołujac znaczne fale niezadowolenia wśród ‘cyber-pupulacji’. Doprowadzeni do furii komputerowcy organizowali wirtualne zgromadzenia, szukając exerting nacisku, jednak wyraźnie brakowało im doświadczenia w organizacji kampanii. Stojąc na rozdrożu pomiędzy kulturą komputerową i aktywistyczną, dokładnie tu wpasować się mogą hacklaby, poprzez dzielenie się wiedzą i organizację protestów razem z resztą! Licząc na okazję do wyrażenia na ulicach gniewu komputerowców, kolektyw PRINT zainicjował pierwszy w historii francji protest “o wolność internetu”, w marcu 2004 47. Gromadząc paru “rozgniewanych ludzi z sieci”, demonstracja przeszła ulicami Dijon, w rytmie geekowej battucada, wykrzykując slogany, i w końcu pozostawiając martwe ekran pokryte sztuczną krwią pod budynkami rządowymi. W krótce nastąpiły też kolejne większe protesty w Paryżu, podczas których koalicja internautów połączyła siły z anarchosyndykalistami z CNT i zorganizowała imprezę uliczną przeciwko polityce zwalczającej wolność internetu.

Biorąc pod uwagę zróżnicowanie zaangażowanych taktyk w walkach ruchu antyautorytarnego poprzez lata, i bardzo praktyczne wyniki wygranych kampanii do których może to doprowadzić – od utrzymania przestrzeni społecznych, do ‘ośrodków zatrzymań’ boje toczone przez komputerowców mogą tylko zyskać jeśli czasami przeniosą się na ulice. Tu i tam są prawdopodobnie kwestie które wymagają zastanowienie, podczas obecnej walki przeciwko patentą na oprogramowanie i w obornie wolnego oprogramowania, między innymi 48.

Tak, komputery mają gender

Jednak zdecydowanie nie wszystko jest tak jak być powinno w (alternatywnej) sferze komputerowej. Ciągle żyjemy w patriarchalnym społeczeństwie gdzie władza i wpływy są głównie w męskich rękach, gdzie mężczyźni uczeni sa dominować kobiety od wczesnych lat, gdzie role genderowe uczą dziewczyny akceptować te warunki. Wczoraj kobiety były by traktowane jako nieracjonalne stworzenia i odcinano by im dostęp do nauki. Dzisiaj technologia pozostaje zdominowana przez mężczyzn. Tak jak jest tylko garść kobiet grających na perkusji czy gitarzystek, przez to że nacisk społeczny utrudnia dziewczyną przyjęcie tych ról, jest jeszcze mniej programistek. Kobiety są prawie zawsze wykluczane z i przez to stają się niewidzialne w środowiskach komputerowych; zachęca się je do używania uproszczonych interfejsów na ‘makach’ (Macintoshach/Apple), podczas gdy mężczyźni zajmują się skomplikowanymi PCetami, tak jak dziewczynkom oferuje się lalki, podczas gdy chłopcy bawią się w strażaków. Oczywiście, komputerowcy nie są specjalnie pomocni w zachęcaniu kobiet do integracji, jak pokazuje szereg seksistowskich dowcipów, docinek i niedorzeczna postawa macho. Przy okazji interesującą uwagą jest fakt że manuale (instrukcje) zazwyczaj używają “jego” jako programistów i “jej” dla użytkowników.

“Co z anarchistycznymi komputerowcami? Nie mogą być seksistami!” ktoś mógł by powiedzieć. Niestety, nie ma gwarancji, jako że odrzucenie przywilejów i dominującego nastawienia wymaga znacznie większego zaangażowania niż noszenie antyseksistowskich koszulek, jako że te zachowania są głęboko osadzone w nawykach społecznych i osobowościach. “Virility” leży też w kliknięciach na klawiaturze, poprzez formułowanie zdań, poprzez podkreślanie umiejętności, jednocześnie odmawiając pomocy innym, poprzez tworzenie i karmienie atmosfery współzawodnictwa, poprzez gently scorning początkujących, poprzez zakładanie że cala wiedza komputerowa pochodzi od mężczyzn bez zastanowienia. Wpływa to też na powierzchnię w subtelniejszych formach jak przejęcie klawiatury żeby pomóc i coś pokazać, raczej niż wyjaśnić i pozwolić kobietom zrobić to samym. Rozbicie działającego seksistowskiego programu i przeprogramowanie się zapewne wymaga czasu, jednak jest konieczne, tak jak akceptacja i wsparcie mężczyzn-komputerowców dla inicjatyw kobiet.

Na szczęście, niektóre dziewczyny przejmują narzędzia, niektóre laski hackują swoje komputery, niektóre kobiety scalają feminizm z technologią, niektóre ‘one’ programują i propagują swoją kreatywność, niektóre zbuntowane cyber-grrrls wychodzą z cienia i zachęcają do tego inne. Są pośród nich Genderchangers 49, które wyłoniły się z Amsterdamskiego kolektywu ASCII, organizujące warsztaty dla kobiet i prowadzone przez kobiety dotyczące sprzętu i GNU/Linuxa. W 2002, założyły /etc 50 na Bałkanach, jako “oddolne spotkania kobiet zainteresowanych aktywnością technologiczną”, które odbywają się od wtedy co roku. W Berlinie hacklab LOTEC w ciągu tygodnia miał dzień tylko dla kobiet. W ciągu hackmitingów kwestie genderowe są poruszane coraz regularniej, odbywają się performance i warsztaty cyberfeministek. Równolegle do 6 spotkania Software Libre 51 we Francji, otwarta zostanie prowadzona przez kobiety i funkcjonująca w oparciu o wolne oprogramowanie kafejka internetowa, zorganizowana przez grep|grrl 52, których kanał IRC 52 zapewnia przestrzeń do samoorganizacji spotkań i uwidocznienia dla skomputeryzowanych dziewczyn.

Stając na przeciw sprzeczności: pozostające pytania

Podczas gdy większość hacklabów opiera się o tzw low-tech poprzez odzyskiwanie komputerów ze śmieci, recykling staje się zabiegiem stricte kontekstualnym, zależnym od obecnego łańcucha konsumpcji. Wyzwolenie się od jakiejkolwiek zależności od kapitalizmu wymaga produkowania sprzętu, co, biorąc pod uwagę wymagania jest obecnie umiarkowanie prawdopodobne. Mimo wszystko niektóre projekty mają na celu zaprojektowanie otwartego sprzętu, którego wnętrzności były by równie transparentne jak wolne oprogramowanie.

Hacklaby mogą pośrednio być zależne od obecnej ekonomii, jednak ostatecznie być uzależnione od sprzętu, którego produkcja jest obecnie ekologiczną katastrofą jeśli wziąć pod uwagę zużywane surowce, energię i generowane odpady. Nie biorąc nawet pod uwagę konsekwencji społecznych przemysłu high-tech w zakresie eksploatacji ludzi zatrudnionych przy wydobyciu materiałów szlachetnych wykorzystywanych do produkcji procesorów. Podczas gdy zmiana modelu ekonomicznego definitywnie zmieniła by wiele z tych parametrów, część kwestii jest niezmienna, tak długo jak długo używamy obecnych projektów komputerów, dla których nie zostały jeszcze zbadane ani wynalezione ekonomicznie i ekologicznie utrzymywalne sustainable alternatywy. Poruszanie tej kwestii jest kluczowe, tak żeby każdy mieć świadomość etycznych kosztów związanych z technologią w jej obecnej formie, podejmować stosowne działania i być w stanie stworzyć racjonalne modele dla alternatywnego społeczeństwa.

Nowe narzędzia, nowe walki, nowe tożsamości

Od hackmitingów do sieci użytkowników sieci bezprzewodowych, od pokoi deweloperów wolnego oprogramowania aż pod skłoterskie dachy, od namiotów indymediów na demonstracjach do związków zawodowych informatyków i pracowników przemysłu hi-tech… jednostki zmieniają pozycje, kształtują nowe konfiguracji i stowarzyszenia, w “sprzeciwie wobec zniewolenia tak przez system polityczny jak i system komputerowy”, jak stwierdza “manifest anarchogeek” 54.

Może się to wydawać wybujałe, jednak prawdopodobnie jest również konieczne, kiedy technologia urasta do centralnej roli i determinuje jutrzejszą broń kontroli społecznej, poprzez rozpoznawanie twarzy, bazy DNA i podskórne implanty, zjednoczenie wiedzy technologicznej i świadomości politycznej. W latach 70tych, podczas gdy uniwersytety zaczynały wprowadzać systemy haseł, hackerzy z MIT łamali je w ramach protestu, uważając ten zabieg za wprowadzanie stałego podziału pomiędzy użytkownikami, ich polityka wymagała otwartego przepływu informacji. Dzisiejsze kwestie to już nie odrzucanie haseł, i nie ma co spodziewać się wskrzeszenia tej kwestii. Tyczą się umożliwienia przez komputery czegoś więcej, ale czy nie powinny one także wymagać sprzeciwu wobec opartych o informatykę metod kontroli od osób zaangażowanych w technologię?

Maj 2005, darkveggy

Ten tekst został opublikowany na licencji Creative Commons, dostępnej na creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0. Dziel się i podaj dalej!


SKOPIOWAĆ HTML Z www.garlicviolence.org/txt/drkvg-fs2sa.... -

01 Aby dowiedzieć się więcej o tym kim są a kim nie są hackerzy, zobacz pl.wikipedia.org/wiki/Hacker

02 Wikipedia definiuje system operacyjny jako “SKOPIOWAĆ DEFINICJĘ”. Więcej en.wikipedia.org/wiki/System_operacyjny

03 Strona Richarda Stallmana: www.stallman.org

04 Projekt GNU: www.gnu.org

05 Fundacja Wolnego Oprogramowania – The Free Software Foundation: www.fsf.org

Więcej informacji na temat copyleft www.gnu.org/copyleft/copyleft.html

07 a kernel is the core component of an operating system, interfacing hardware and software. More on
en.wikipedia.org/wiki/Kernel_%28compute...

08 Linux and the GNU project: www.gnu.org/gnu/linux-and-gnu.html

09 The usage statistic come from Netcraft’s web server survey reports. See news.netcraft.com/archives/web_server_s...

10 opensource.org

11 Why “Free Software” is better than “Open Source”: www.gnu.org/philosophy/free-software-fo...

12 Facing the accusation of communism, free-software geeks have often appropriated its symbols with humour:
www.mozilla.org/party/2000/mozilla2.gif

13 Anti-authoritarian movements’ inspiration comes from a number of sources, ranging from last centuries’ socialist utopias and revolutionary social movements of the 60s & 70s, to feminist, black liberation & queer struggles, among others. For more detailed history, political perspectives and tendencies, see the Anarchist FAQ at anarchistfaq.org.

14 People’s Global Action (PGA) is an international network of anti-authoritarian, anticapitalist and liberation activists. More information on agp.org and pgaconference.org.

15 For more than 1O years, official summits of the G8, IMF, World Bank, European Union or WTO have been shaken and sometimes partly canceled, due to international anticapitalist & anti-authoritarian protests, which particularly escalated since 1999. For a partial listing and links to background information, see www.infoshop.org/octo.

16 For an overview of direct-democracy community practice and facilitation methods used within activist networks, visit www.basisdemocratie.tk.

17 A starting point among others to the broad DIY culture, which is mostly to be discovered off the net:
en.wikipedia.org/wiki/DIY_punk_ethic

18 More squatting-related theory and news is available on squat.net.

19 GNU/Linux Debian: debian.org

20 `apt-get install anarchism`! See
packages.debian.org/stable/doc/anarchism and www.anarchistfaq.org

21 “Is Debian an anarchist organisation?”. Discussion thread at lists.debian.org/debian-devel/2002/10/m...

22 Egocity was a social-centre dedicated to organising public events22 such as concerts, benefit parties for political causes, debates, conferences and workshops. It was evicted & destroyed by riot-cops in January 2004. Some traces of the adventures it allowed can still be browsed through at egocity.net.

23 Cyber*Forat: cyberforat.squat.net

24 The Plug’n’Politix network has a website (http://squat.net/pnp/) and a wiki (wiki.boum.org/Connect). French speaking readers can also visit squat.net/connect-fr.

25 ASCII: a.scii.nl

26 PUSCII: squat.net/puscii

27 LOTEC: lotec.squat.net

28 PRINT: print.squat.net & print.squat.net/en

29 Monte Paradiso: monteparadiso.hr

30 Cyberpipe: kiberpipa.org

31 Blouk Blouk: bloukblouk.squat.net

32 Clustering allows to bind machines together, and mutualise their computing power. Sharing & distributing it over networks allows to envision some alternative models for computer distribution, saving unused resources and reducing hardware requirements.

33 A “Live-CD” is a complete operating-system that can boot off a CD, allowing people to test and use GNU/Linux without affecting their existing installation. Some of the most popular are Knoppix (http://knoppix.org/) and Ubuntu (www.ubuntulinux.org/).

34 Linux User Groups gather GNU/Linux enthusiasts for socialisation, chit-chat and mutual help in numerous towns in the world. Some of them are listed on lugww.counter.li.org.

35 See www.ecn.org/hackit98 for Firenze’s ’98 hackmeeting related content, and hackmeeting.org for information about Italian hackmeetings.

36 The “Les Naus” social centre was evicted in December 2003, after 9 years of public activities. More information on the hackmeeting on www.sindominio.net/~hm/hmbcn00. See sindominio.net/hackmeeting for informations about Spanish hackmeetings.

37 Visit the hacklabs’ portal: hacklabs.org

38 Hackmeeting 2003 Iruña: www.sindominio.net/~hm/iruna03

39 More information on the THK on trans.hackmeeting.org. The introduction leaflet provides an insight view the self-managed principles at use; see
twiki.fazan.org/bin/view/Transhackmeeti...

40 Zobacz dev.riseup.net.

41 Dynebolic: dynebolic.org

42 X-Evian, a “hacktivist device for disobedience”, “toolbox for digital autonomy” and an “interface with cyberspace configured for social activism”: www.sindominio.net/metabolik/x-evian

43 Community Activist Technology – “low tech grass roots net access for real people. Pedestrians, public transport and pushbikes on the information super hypeway”: cat.org.au

44 Active, “stuff for social change”: www.active.org.au

45 Visit the global Indymedia portal on indymedia.org. For more about Indymedia’s internals and organising, explore docs.indymedia.org.

46 For information about Radikal and digital copies, visit www.xs4all.nl/~tank/radikal.

47 Photos and report of the action are available at print.squat.net/move.html

48 Software patents allow private companies an exclusive property right over concepts, knowledge and ideas. This could ultimately lead to the illegalisation of free software, and prevent independent creation. For more information, see swpat.ffii.org.

49 The Genderchangers: genderchangers.org

50 Eclectic Tech Carnival: etc.genderchangers.org

51 The sixth edition of the Libre Software Meeting is to happen in Dijon, in July 2005 (rencontresmondiales.org/). An “off” proposing nighty complementary activities is being organised by the french plug’n’politix network in a local squat, Espace autogéré des Tanneries, which programme can be seen on squat.net/connect-fr/nocturnes.

52 Zobacz grepgrrl.org.

53 IRC stands for Internet Relay Chat. It is a network protocol allowing users to talk simultaneously within chat-rooms. It is being extensively used by a number of hacklabs and Indymedia groups to organise. See irchelp.org and irc.indymedia.org.

54 “Manifest anargeek”: anargeek.net

- przypisy tłumacza -
[1] nieprzetłumaczalna gra słów – ‘copyright’ czyli prawo autorskie można by dosłownie przetłumaczyć na prawą kopię, adekwatnie ‘copyleft’ oznaczało by lewą kopię, w znaczeniu jak najodleglejszym od potocznego rozumienia “lewizny”, co autor zaraz tłumaczy.
[2] od Youth International Party – amerykańska organizacja sytuacjonistyczna założona w 1986